Choć do premiery Natal pozostał jeszcze prawie rok, to Microsoft wyraźnie rozkręca maszynkę marketingową tego produktu. Po ogłoszeniu, że trafi do sprzedaży podczas tegorocznych świąt, przyszedł czas na roztaczanie wizji. Tą, z redaktorami Kotaku, podzielił się Aaron Greenberg.
Natal to nie tylko gry. Kiedy myślisz o grach i nowych doświadczeniach, które przemawiają do osób, które nigdy nie grały , trafiasz na kategorię wrażeń, o które nam chodzi.
Nie uważam, że szufladkuje nas to razem z Wii, bo mówimy ciągle o konsoli z grafiką HD i rozbudowanym systemem społecznościowym – LIVE, który będzie mocno związany z tymi doświadczeniami. Dlatego uważam, że dostarczymy bogatszy produkt. Sądzę też, że inne będą gry.
W dalszej części wypowiedzi Greenberg powiedział, że Microsoft nie ma nic przeciwko temu, aby deweloperzy dodawali wsparcie dla Natal dla starszych gier. Jednak głównym celem mają być całkowicie nowe produkcje, które zmienią podejście do rozrywki elektronicznej. Jesteśmy bardzo ciekawi, czy rzeczywiście wynalazek Microsoftu okaże się tak rewolucyjnym.