Tak naprawdę WarMouse Meta nie jest czymś całkowicie nowym. To nic innego, jak wykonany w innym kolorze gryzoń, znany wcześniej jako OpenOfficeMouse, a wyposażony w lepszy, laserowy sensor o czułości do 5600 DPI.
Najważniejszą cechą myszki jest jednak aż 18 programowalnych przycisków oraz zamontowany na jej boku... analogowy dżojstik. Dzięki dołączonej do tego ciekawego gryzonia aplikacji, dysponujemy już na starcie kilkoma zdefiniowanymi profilami dla takich programów, jak Mozilla Firefox, Thunderbird, Microsoft Word, Excel, and Powerpoint, OpenOffice.org Writer, Calc, Impress, 3D Studio Max, Autodesk AutoCAD, Adobe Photoshop oraz kilku popularnych gier: World of Warcraft, Call of Duty: Modern Warfare 2.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by dowolnie zmieniać przypisanie poszczególnych klawiszy, czy tez wprowadzać różnorodne makra. Całość prezentuje się całkiem ciekawie, choć myszka sprawia wrażenie raczej masywnej i mało ergonomicznej. O ile jej przydatność w dynamicznych strzelankach może być dyskusyjna, o tyle w grach MMO, czy strategiach oraz wszelakich aplikacjach biurowych może okazać się całkiem przydatnym urządzeniem. O ile oczywiście uda nam się szybko zapamiętać wszystkie ustawienia i przyzwyczaić do precyzyjnego trafiania w niewielkie przecież przyciski.
Rynkowa cena tego wynalazku, to 74,99 $.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!