GC 2010 - relacja z pierwszej nocy w Kolonii

Lucas the Great & Myszasty
2010/08/18 02:17
0
0

Jesteśmy na miejscu. Czuwamy. Szykujemy się do natarcia na targi. Tymczasem jednak dzielimy się z Wami wrażeniami z miasta Kolonii...

Lucas the Great Witajcie. Noc zapadła nad Kolonią, zamknięto większość barów, więc z Myszastym wróciliśmy do hotelu. Pora na szybką relację. Jesteśmy w miejscu, gdzie reklamy gier są chlebem powszednim, choć - oczywiście - samych reklam jest kilka razy mniej niż w Polsce. Króluje Move - niemal na każdym kroku jakiś billboard zachęca nas do zainteresowania się wynalazkiem Sony. Ludzie bawią się na ulicach, nawet w pończochach i w złotych kapeluszach (faceci).

Myszasty Nie ludzie, tylko jeden facet. Nie bawią, tylko udają, że tworzą muzykę. I na pewno nie cały czas, bo szybko się zwinął, zmienić pończochy na coś cieplejszego. Ale owszem - witajcie w Kolonii nocą. Pomijając takie przypadki, mleko tu mają zdrowe, dobre i w szerokim asortymencie. Nawet gatunki, które u nas uchodzą za prawie egzotyczne, tutaj pozostawiły swój ślad. Czy wiecie, że w Chinach i w Tajlandii też są mlekożłopy? Dzień Zero, więc pozwoliliśmy sobie na eksperymenty. Myślę, że Lucas tę myśl rozwinie...

Lucas the Great W kwestii naszej fascynacji mlekiem, odsyłam Was do ostatniego odcinka naszego podcastu. Teraz konkrety. Po wizycie w kilku lokalnych barach mlecznych, rozpoznaliśmy miejscowe gatunki mleka, ale potem zorientowaliśmy się, że nie dalej, jak pięć minut marszu od hotelu mamy... muzeum mleka! Wyobrażacie sobie pyszne, świeże mleko z zawartością tłuszczu 11%? My takie piliśmy!

GramTV przedstawia:

Myszasty I to jako ostatnie, w związku z czym podczas powrotu na kwaterę... Nie no, spokojnie. W pionie wracaliśmy, jak na zaawansowanych ewolucyjnie naczelnych przystało. Chodzi o to, że w pewnym momencie wyszliśmy z małej, zapyziałej uliczki wprost na Katedrę. Tak. Z dużej litery. Przez jakieś dwadzieścia minut ja fotografowaliśmy, obchodziliśmy i zastanawialiśmy się, jak coś tak monumentalnego może w ogóle istnieć. Poważnie. Andy Chambers musiał ją widzieć... Teraz czas na szybką regenerację i już od jutrzejszego poranka zaczynamy zamęczać Was milionem informacji z Gamescomu. Więc bądźcie czujni!

Lucas the Great Bądźcie koniecznie, bo relacja z tych targów będzie przebiegała pod hasłem "jakbyście byli tu razem z nami" - zero lagów, natychmiastowe informacje w formie pisanej i wideo. Odwiedzajcie regularnie naszą gamescomową stronę i czujcie się, jakbyście byli u naszego boku!

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!