Seria Call of Duty jest tak popularna w sieci, że twórcy jej najnowszej odsłony, Black Ops, postanowili zorganizować osobną konferencję - właśnie na ogłoszenie trybu muti.
Boty, tryb treningowy, punkty CoD (CP), zadania kontraktowe, nieco hazardu w Wager Match z czterema trybami, możliwość dopasowywania broni, nagrywania klipów... Sporo tego. Treyarch zdradził szczegóły na temat trybu multiplayer w Call of Duty: Black Ops. Wiemy przynajmniej, dlaczego potrzebował na to osobnej konferencji... Ale od początku.
Po raz pierwszy w swojej siedmioletniej historii Call of Duty doczeka się trybu Combat Training. Jak sama nazwa wskazuje, posłuży on za trening przed przystąpieniem do rozgrywki sieciowej. Tak, moduł ten nie wymaga połączenia z internetem, a zamiast z innymi graczami użytkownik będzie się w nim mierzył z botami. I tutaj pojawi się jednak system rankingowy. Mimo to należy pamiętać, że będzie on całkowicie niezależny od tego sieciowego.
Rankingi będą w Call of Duty: Black Ops powstawały przy pomocy tzw. CoD Points, zwanych skrótowo CP. Gracze będą je zdobywali w toku rozgrywki sieciowej, a następnie wykorzystają jako walutę - np. na zakup lepszych modeli broni. System ten pojawi się w zamian wspinania się na kolejne poziomy. I tu uwaga dla tych, którzy pamiętają niedawne doniesienia o opłatach za rozgrywkę po sieci w Call of Duty - CoD Points nie można kupić za prawdziwe pieniądze. Można je zdobyć wyłącznie grając.
Jedną z opcji zabawy będą tzw. kontrakty. Pozwolą one zarobić nieco więcej wirtualnego grosza. Zadania te dzielą się na trzy kategorie: Mercenary, Operations i Specialist. Pierwsza nagradza graczy po prostu za zabójstwa i pasma zabójstw. Druga przeznaczona jest dla użytkowników grających w zespole. Ostatnia nagradza za niepowtarzalny styl gry.
Wspomniane CoD Points będzie można również przejąć od innych. Wszystko dzięki modułowi Wager Match, w którym pojawi się opcja obstawiania zdobytych już wcześniej CoD Points. Pula zostanie podzielona między trzech najlepszych w danej rozgrywce. Obstawiamy, że ta forma zabawy będzie się cieszyć największym powodzeniem - bo i emocje największe.
Na Wager Match składają się cztery tryby:
One in the Chamber - każdy gracz rozpocznie jedynie z pistoletem, jedną kulą i trzema życiami. Jeśli zabije przeciwnika, otrzyma kolejną kulę
Sticks and Stones - raj dla tych, którzy chcą się przenieść w czasy, gdy nie było jeszcze prochu. Kusza, nóż i tomahawk to jedyne narzędzia potencjalnej zbrodni w tym trybie. Szczególnie rujnująca będzie śmierć poniesiona od ciosu ostatnim z wymienionych narzędzi. Tacy gracze od razu stają się bankrutami
Gun Game - gracze zaczynają z pistoletem, a każde zabójstwo daje dostęp do lepszego modelu broni. Kto pierwszy zdobędzie najlepszą pukawkę, wygrywa. Jeśli ktoś zostanie zanożowany, zaczyna wspinaczkę od początku
Sharp Shooter - wszyscy zaczynają z takim samym, losowo wybranym, rodzajem broni. Arsenał się zmienia, ale zawsze każdy gracz dysponuje takim samym sprzętem, jak pozostali
GramTV przedstawia:
Pojawi się ponadto opcja dopasowywania wyglądu broni. Każdy będzie mógł umieścić na swojej pukawce autorski emblemat, w dowolnie wybranym przez siebie miejscu.
Ostatnia z zaprezentowanych możliwości multiplayera w Call of Duty: Black Ops to Theatre Mode, pozwalający na nagrywanie klipów. Kamera może pracować w trybie pierwszo- i trzecioosobowym, jak również swobodnie krążyć wokół akcji.
Call of Duty: Black Ops pojawi się 9 listopada. Na deser trailer z trybu Wager Match.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!