W rozmowie z serwisem Eurogamer przekonywał on, że implementacja kontroli ruchu zupełnie nie ma sensu w przypadku RPG.
To byłoby co najmniej nie wygodne, weźmy na przykład Final Fantasy XIII z marca tego roku. Taki rodzaj interfejsu byłby po prostu trudny do zaadaptowania w takiej grze.
Dodał on, że takie rozwiązanie świetnie sprawdziłoby się w strzelaninie.
Główna różnica między shooterami, a RPG to, poza strzelaniem rzecz jasna, czas gry. Strzelanki są krótkie. W RPGach musisz ciągle walczyć, walczyć i walczyć. Te tytuły trwają przecież nawet do 50 godzin. Powiedzmy sobie szczerze, że wciąż robi się to samo. Kontrola ruchu nie sprawdza się w produkcjach, w których wciąż musimy powtarzać pewne czynności.
Kitase-san mówi, że jedyną szansą jest napisanie specjalnych mini-gier, które opierałyby się wyłącznie na kontroli ruchu.
Przypomnijmy, że PlayStation Move ukaże się na rynku już 17 września. Na premierę Kinect poczekamy do 10 listopada.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!