Szef EA Sports wciąż nie jest przekonany do technologii 3D. Jego zdaniem nie ma ona żadnego zastosowania w grach sportowych.
Szef EA Sports wciąż nie jest przekonany do technologii 3D. Jego zdaniem nie ma ona żadnego zastosowania w grach sportowych.
Widziałem kilka pokazów gier korzystających z 3D. Oczywiście są pewne rzeczy, które są naprawdę super, ale to pożera masę energii zespołu tworzącego taki tytuł. Jest także "podatek" pobierany przez sam sprzęt - przecież potrzeba dwóch kamer, a to ma ogromne znaczenie w przypadku płynności obrazu. Nie sądzę, aby gracze chcieli poświęcić stabilny framerate na rzecz 3D. Innymi słowy - gry, które chodzą teraz w 60 klatkach na sekundę musiałyby zejść do 30.
Odniósł się on także stricte do gier sportowych:
W FIFĘ grasz patrząc na zawodników z góry. Tak samo jest w przypadku Maddena. Im wyżej usytuowana jest kamera, tym mniej widoczny efekt 3D.
Oczywiście nie oznacza to, że nigdy nie zobaczymy żadnego tytułu ze stajni EA Sports w 3D. Moore mówi, że jest bardzo zainteresowany konsolką Nintendo 3DS, na której granie to jego zdaniem zupełnie inne doświadczenie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!