Od kilku tygodni o Medal of Honor mówiło się przede wszystkim w kontekście talibów jako grywalnej frakcji w trybie multiplayer. Twórcy tłumaczyli, że to jedyne logiczne rozwiązanie w obliczu osadzenia akcji kampanii dla pojedynczego gracza w Afganistanie, gdzie wrogiem sił koalicyjnych są rzecz jasna islamscy bojownicy.
Wychodzi więc na to, że będzie nielogicznie. Talibów w potyczkach sieciowych zastąpią bowiem "Wrogie Siły" (Opposing Force). - Przez kilka ostatnich miesięcy otrzymywaliśmy wsparcie z różnych stron świata w kwestii multiplayera Medal of Honor. Dostawaliśmy listy od graczy, aktywnych żołnierzy, a także przyjaciół i rodzin tych, którzy aktualnie pełnią służbę za wielką wodą - nie kryje producent wykonawczy Greg Goodrich, który swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami dzieli się za pośrednictwem bloga Medal of Honor.
- Znakomita większość opinii wyrażanych w tych listach jest niesamowicie pozytywna. Cały zespół pracujący przy Medal of Honor jest za to niezwykle wdzięczny. Jednocześnie docierały do nas również głosy rodzin i przyjaciół poległych żołnierzy, w których wyrażali oni swe obawy, związane z umieszczeniem talibów w trybie multiplayer naszej gry - kontynuuje.
Dlaczego jednak to głosy zdecydowanej mniejszości zaważyły na ostatecznej decyzji w tej, ciągnącej się od długiego już czasu, sprawie? - To bardzo istotne, dla zespołu pracującego przy Medal of Honor, opinie - podkreśla Goodrich. - To opinie, które zasługują na to, by je wysłuchać. To opinie, którymi mocno się przejmujemy - tłumaczy.
- Ze względu na to, a także na fakt, że seria Medal of Honor zawsze oddawała cześć żołnierzom amerykańskim i wojskom koalicyjnym, zdecydowaliśmy się zmienić nazwę wrogiego zespołu w multiplayerze z talibów na "Opposing Force". Zmiana ta nie powinna w żaden sposób wpłynąć na graczy, ani gruntownie modyfikować rozgrywki.
- Podejmujemy jednak taką, a nie inną decyzję z uwagi na mężczyzn i kobiety służące w wojsku, a także rodziny tych, których udziałem było ostateczne poświęcenie. Ta marka nigdy nie będzie - zamierzenie, intencjonalnie, czy jakkolwiek - lekceważyć pamięci o Was i Waszej służbie - kończy Goodrich.
Szczegółów na temat opisywanej zmiany nie podano. Nie wiadomo zatem, czy siłom zachodniej koalicji w multiplayerze opór stawiać będą bojownicy w turbanach, czy też w kwestii wizualizacji również nie będzie podobieństw do talibów. Być może przekonamy się o tym już w najbliższy poniedziałek. 4 października rusza bowiem otwarta beta Medal of Honor na PC, zorganizowana notabene po to, by rozwiać wszelkie kontrowersje wokół umieszczenia grywalnych bojowników muzułmańskich w trybie sieciowym gry. Oby tylko twórcom nie przyszło do głowy, że w obliczu zmiany, której poświęcony jest ten artykuł, odwoływać beta-testy.
Medal of Honor trafi do sklepów na Starym Kontynencie 15 października 2010 w wersjach PC, PS3 i X360. Grę można zamawiać w przedsprzedaży w sklepie gram.pl:
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!