Final Fantasy XIV w ciągu półtora miesiąca sprzedało się w liczbie 630 tys. egzemplarzy - poinformowała firma Square Enix. Zainteresowanie rozkłada się równomiernie pomiędzy poszczególnymi rynkami. W Europie zakupiono 230 tys. sztuk gry, w Ameryce Północnej - 210 tys., a w Japonii - 190 tys.
To dobre rezultaty, zwłaszcza zważywszy na miażdżącą krytykę, jaka spadła na sieciową produkcję Square Enix po premierze. Recenzenci w większości dostrzegali w niej potencjał, jednak był on przykryty masą błędów, sprawiających, że z rozgrywki praktycznie nie dało się czerpać przyjemności. Zdając sobie sprawę z popełnionych win, wydawca postanowił dać klientom następny miesiąc darmowej gry.Sytuację mają uratować kolejne patche. - Pospiesznie pracujemy nad zmianami - przyznaje prezes Square Enix, Yoichi Wada. - Chcemy włożyć pełnię energii w próby odzyskania zaufania. Jeśli zadowolimy naszych klientów, wrócą do nas - dodaje. Warto jednak pamiętać, że firma z Dalekiego Wschodu musi zajmować się nie tylko naprawianiem pecetowej wersji Final Fantasy XIV, ale także produkcją wydania na PS3. Ma ono zadebiutować w marcu przyszłego roku. Oby w tym przypadku obyło się bez podobnych zgrzytów.