Wy też nie nadążacie z obróbką wszystkich interesujących Was tytułów? W takim razie jedziecie na jednym wózku z Rayem Muzyką. - Zbyt wiele gier ukazuje się współcześnie - mówi współzałożyciel BioWare'u w rozmowie z dziennikarzami Develop. - Graczom bardzo ciężko jest nadążyć. Premiery nachodzą się na siebie, choć to akurat się nieco zmienia - twierdzi.
Muzyka wyjawia, że nawet jemu trudno jest sprawdzić wszystkie warte uwagi tytuły. - My musimy grać we własne produkcje, produkcje konkurencji, inne znaczące produkcje, wreszcie takie gry, które sami chcemy ukończyć. Staram się grać po 2-3 godziny dziennie, ale i to jest ciężkie do realizacji i nie wystarcza na wszystko - tłumaczy.A ulubioną grą Raya Muzyki jest... - Prawdopodobnie oryginalny System Shock. Był świetny. W ciągu dziesięciu lat skończyłem go cztery razy. To była pierwsza prawdziwa przygoda w 3D. Mechanika strzelaniny w trzech wymiarach oznaczała trudności ze sterowaniem, ale bogactwo świata było zadziwiające. Nasi ludzie z IT nie cierpią nas za to, ale korzystamy z fanowskiej strony z patchami, by upewnić się, że System Shock będzie działał na naszych laptopach obecnej generacji - wyznaje współzałożyciel BioWare'u.