Choć rynek sieciowych FPS-ów wydaje się przepełniony, producenci nie ustają w tworzeniu nowych propozycji należących do tego gatunku. Przykładem jest Battle For Freedom autorstwa rumuńskiego studia Inovare. Jak jednak zapewniają sami twórcy, ich dzieło będzie się różniło od pozostałych tytułów.
- Kiedy zdecydowaliśmy się na utworzenie Inovare Studio, chcieliśmy zrobić grę innego typu. Każdego roku pojawia się jeszcze więcej tego samego. Battle For Freedom opiera się na świetnej rozgrywce połączonej ze sztuczną inteligencją, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliście - odważnie deklaruje programista Adrian Patzaichin.
Gra skupi się na trybie wieloosobowym. Jednocześnie będzie można bawić się w grupie ośmiu graczy. Siedmiu użytkowników będzie tworzyło drużynę tytułowych żołnierzy walczących o wolność. Ich zadanie polega na przedostaniu się przez pięć poziomów. Każdy dysponuje wyjątkowymi umiejętnościami.W tym trybie rozgrywkę obserwuje się z pierwszoosobowego rzutu kamery.
Ósmy gracz to tzw. The Boss, nazistowski generał, który próbuje wykończyć grupkę siedmiu niedobitków. W tym celu wysyła w bój żołnierzy (boty), stanowiących wrogów dla pozostałych uczestników. Ten użytkownik obserwuje wydarzenia z kamery zamieszczonej nad planszą - jak w RTS-ach (rozgrywka nim odwołuje się zresztą do tego gatunku). Z pewnością to właśnie ten element ma stanowić największą dla gatunku sieciowych strzelanin pierwszoosobowych innowację.
Studio Inovare, pomimo faktu, że Battle For Freedom to jego debiutancki projekt, już teraz nie kryje swoich ambitnych planów. - Tym tytułem chcemy osiągnąć dominację wśród wschodnioeuropejskich producentów gier - mówi Sabin Grigorescu, menedżer ds. marketingu. - Po premierach takich pozycji, jak S.T.A.L.K.E.R. czy Metro 2033 nikt już nie wątpi w talent producentów z Europy Wschodniej. Inovare Studio ma ambicje, by zasiąść wśród największych - dodaje.
Bliższe szczegóły na temat Battle For Freedom znaleźć można na oficjalnej stronie rumuńskiego studia. Wkrótce w sieci powinien pojawić się debiutancki trailer, a już teraz podziwiać można pierwsze, nieco rozmazane, obrazki. Nie wiadomo na razie, kiedy można oczekiwać premiery gry.