Kiedyś w DSJ grali wszyscy, teraz seria jest marnym cieniem. Jest jeszcze nadzieja, czy najlepiej o Deluxe Ski Jump po prostu zapomnieć?
Kiedyś w DSJ grali wszyscy, teraz seria jest marnym cieniem. Jest jeszcze nadzieja, czy najlepiej o Deluxe Ski Jump po prostu zapomnieć?
Dlaczego kochamy gry? Na pewno jednym z tysięcy wyjaśnień może być stwierdzenie, że pozwalają nam one robić to, czego normalnie nigdy byśmy nie dokonali, wcielić się w ludzi, których podziwiamy i odtwarzać ich wyczyny w wirtualnym świecie. Ba, ta projektowana na ekranach monitorów i telewizorów rzeczywistość daje często szansę przeżycia tego, co jest niemożliwe nawet dla podziwianych przez nas herosów życia codziennego, ot, takich skoczków narciarskich. Widział ktoś obiekt o punkcie K wyznaczonym na 240. metrze, na którym można polecieć nawet 300m? I to w Australii?! Ano właśnie, takie atrakcje to tylko po drugiej stronie kilkunastocalowego szkiełka. A dokładniej rzecz ujmując, w Deluxe Ski Jump.”
Pepsi napisał artykuł, który w pełnej krasie zobaczycie klikając w belkę na dole.