Na ostatnim spotkaniu z inwestorami przedstawiciele Activision Blizzard podali dość zaskakującą informację o zaprzestaniu prac nad True Crime: Hong Kong. Postanowiono też nie inwestować dłużej w marki muzyczne, jak Guitar Hero czy DJ Hero, wycofano się również z produkcji nowego Tony'ego Hawka. Najwięcej komentarzy wywołała decyzja dotycząca pierwszego z wymienionych tytułów.
Brakowało jej jakości
- Nawet nasze najbardziej optymistyczne wewnętrzne przewidywania pokazują, że dalsze inwestowanie w ten projekt nie doprowadziłoby do uczynienia z tego tytułu czołowego lub nawet konkurencyjnego przedstawiciela gatunku gier z otwartym światem - mówi Eric Hirshberg, dyrektor wykonawczy Activision Publishing.
- W naszym przemyśle tylko najlepsze produkcje w swojej kategorii potrafią rozkwitnąć. Mówiąc bezceremonialnie, ta nie była wystarczająco dobra. W dniu, w którym przybyłem do firmy, powiedziałem, że najlepszym sposobem na odniesienie komercyjnego sukcesu jest zapewnienie graczom produktów cechujących się wysoką jakością. Decyzja o wstrzymaniu prac nad True Crime wypływa wprost z tego przekonania. Takie rozstrzygnięcia należą do trudnych, ale są słuszne ze względu na powody, dla których są podejmowane. One odzwierciedlają nasze przywiązanie do chęci dostarczenia tytułów, w które ludzie będą chcieli grać - dodaje.
Twórcy wcale nie na bruku
Wbrew krążącym po sieci pogłoskom, twórcy True Crime: Hong Kong z United Front Game pomimo skasowania projektu nie zostali zwolnieni z pracy. Tak przynajmniej twierdzi bliskie wspomnianej ekipie anonimowe źródło na łamach serwisu Develop. Nie ma za to danych dotyczących pojedynczych pracowników. Studio zatrudniało dotąd około 150 osób, ale nie dotarły do nas wieści o cięciach etatów.
Sama ekipa również wydała oświadczenie, w którym wyraża żal, że nie dane jej było dokończyć True Crime: Hong Kong. Zapewnia jednocześnie, że rozumie powody, dla których projekt wylądował w koszu. - Być może będziemy jeszcze mieli szansę pracować wspólnie w przyszłości, ale na razie nasze drogi kierują się w różnych kierunkach - dodają pracownicy. Warto zaznaczyć, że oprócz wspomnianej gry z otwartym światem, United Front Game zapewnia wsparcie dla innego swojego dzieła, Modnation Racers na PS3.
Trzy filary
Jeszcze zanim True Crime: Hong Kong wylądował na wysypisku dziejów, jego twórcy mówili, że zasadza się on na trzech filarach. Pierwszym miał być kontekst, w jakim znajduje się główny bohater. - W grze z otwartym światem niezwykle ważne jest, byś wiedział kim jesteś i co robisz. Wprowadzenie działającego pod przykrywką gliny jest świeżym podejściem - balans między dwoma światami, to napięcie... - mówił w grudniu producent wykonawczy Stephen Van Der Mescht.
Drugi filar miał stanowić sam Hong Kong ze swoją różnorodnością (głównie architektoniczną), zaś trzeci - mechanika rozgrywki i konieczność przemierzania świata na piechotę. Jak tłumaczy Van Der Mescht, gracz miał czuć dzięki temu zdecydowaną odmienność od tego, co doświadczył do tej pory. Warta uwagi jest też informacja, że wirtualny świat gry był już skończony, a sam projekt zbliżał się do wejścia w fazę alfa.
Więcej o True Crime: Hong Kong przeczytacie w naszej zapowiedzi.