Karl Magnus Troedsson wykluczył możliwość powstania Battlefielda MMO. Menedżer generalny DICE-a wyłożył na stół szereg przeciwności, przez które szwedzkiej ekipie trudno byłoby się przebić.
Karl Magnus Troedsson wykluczył możliwość powstania Battlefielda MMO. Menedżer generalny DICE-a wyłożył na stół szereg przeciwności, przez które szwedzkiej ekipie trudno byłoby się przebić.
- Poza tym, ustabilizowanej marce trudno byłoby się przebranżowić. Mamy przecież grupę fanów, którzy czerpią przyjemność z rozgrywki w obecnej formule. Nie jestem zatem pewny, że to za każdym razem słuszne rozwiązanie. Kwestia rozbija się także o liczbę graczy. Jeśli chcesz perfekcyjnej graficznie produkcji, a jednocześnie pragniesz stałej prędkości wyświetlanych klatek, musisz wiedzieć, że bardzo trudno jest coś takiego wypracować - punktuje menedżer generalny DICE.
Troedsson wierzy jednocześnie, że pewne mechanizmy z gier MMO (jak elementy do odblokowania, tablice wyników czy punkty) sprawdziłyby się również w sieciowych strzelaninach. - Sądzę, że będziemy świadkami właśnie takiego podejścia, zamiast tworzenia otwartego świata mogącego pomieścić kilka milionów graczy w tym samym czasie - dodaje.
Temat został z pewnością wywołany po niedawnym "żarcie" Bungie. David Aldridge z przymrużeniem oka ogłosił, że wraz ze swoim zespołem pracuje nad strzelaniną MMO.