[ZAKTUALIZOWANO]Minecraftowi ewidentnie brakuje centralnego systemu dystrybucji modyfikacji - dziś jednak Notch zapowiada nadejście zmian w tym aspekcie.
[ZAKTUALIZOWANO]Minecraftowi ewidentnie brakuje centralnego systemu dystrybucji modyfikacji - dziś jednak Notch zapowiada nadejście zmian w tym aspekcie.
Twórcy modów do Minecrafta będą musieli wykupić specjalną licencję, co zapewni im dostęp do kodu źródłowego gry oraz unikatowy certyfikat. Na pierwszy rzut oka może się to wydać sztucznym ograniczeniem, ale tak naprawdę zapewni dwie rzeczy - w obiegu będą tylko mody, których twórcy myślą poważnie o ich tworzeniu oraz zwiększy to zaufanie użytkowników do poszczególnych autorów.
Mimo wykupienia podstawowej licencji, modderzy Minecrafta nadal nie będą mogli sprzedawać swoich modyfikacji. Ewentualnie mogą oni zakupić specjalną licencję, ale to dopiero po rozmowach ze studiem developerskim. W dalszych planach Mojang jest utworzenie wirtualnego sklepiku z dodatkami, w tym także z przeróbkami robionymi przez pasjonatów.
Czy to zniechęci zapaleńców, którzy tworzyli dotychczas mody w ramach hobby? Jak na razie zdania na facebookowym profilu Minecrafta są podzielone - społeczność powinna wyklarować swoją odpowiedź na rewelacje Notcha w ciągu najbliższych dni. Teraz może powstać niepotrzebna histeria na widok samych słów "płatne licencje". Niemniej sami musimy przyznać, że pomysł płacenia za możliwość tworzenia modów, których potem nie można będzie sprzedać, nie brzmi najlepiej.
[Aktualizacja[ Notch zapewnił na swoim blogu, że licencje będą darmowe.