Słowa Michaela Pachtera, znanego analityka branży elektronicznej rozrywki, znów na tapecie. Tym razem nie chodzi jednak o przyszłość branży. Amerykanin odniósł się do niedawnego skandalu z udziałem twórców gry L.A Noire.
Słowa Michaela Pachtera, znanego analityka branży elektronicznej rozrywki, znów na tapecie. Tym razem nie chodzi jednak o przyszłość branży. Amerykanin odniósł się do niedawnego skandalu z udziałem twórców gry L.A Noire.
Nie znam nikogo kto pracuje w tej branży i nazywa to pracą od 9 do 17. Nie znam też żadnego dewelopera, który mógłby powiedzieć "Nie mam nadgodzin i nie pracuje w weekendy". Jeśli zamierzasz pracować w tym przemyśle, chcesz robić gry, musisz wiedzieć, że przed Tobą są setki godzin roboty.
To chyba pierwsza tak kontrowersyjna wypowiedź w tej sprawie. Pachter po chwili dodaje:
Jeśli jesteś dobrze opłacanym specjalistą, któremu nie trzeba mówić co ma robić, to jesteś mistrzem w swoim fachu i wtedy nie pracujesz na nadgodzinach. Zdaję sobie sprawę, że pracowanie 18 miesięcy na nadgodzinach non-stop jest złe i nie fair, ale nie sądzę, że wszyscy powinni mieć prawo do odbierania za nie wynagrodzenia.
"Wróżbita" Michael jest zdania, że autorzy L.A Noire zostaną wynagrodzeni w postaci różnych bonusów. I będzie to znacznie lepsza zapłata niż za zwyczajne nadgodziny - w końcu gra sprzedaje się rewelacyjnie.
Myślę, że wiele zarzutów pod adresem Team Bondi jest po prostu niedojrzałych. Jeśli narzekasz na to, że ktoś nie płaci ci za nadgodziny to zmień pracę. Choć nie sądzę, że gdziekolwiek płaci się za nadgodziny (...). Świetną rzeczą w naszej branży jest to, że jeśli faktycznie jesteś dobry, to możesz zarobić ogromne pieniądze. Nie darzę sympatią ludzi, którzy mówią, że wciąż tylko pracują i pracują i nie dostają za to zapłaty, co nie jest sprawiedliwe. Jeśli chcesz mieć pracę etatową to zatrudnij się przy budowie samochodów, a później patrz jak twój zakład upada i zostajesz bez pracy.
Związki zawodowe są po to, aby chronić pracowników przed ciężkimi lub niebezpiecznymi warunkami pracy bądź też nieczystymi zagraniami ze strony zatrudniających. Studia deweloperskie, które sowicie opłacają swych ludzi nie powinny mieć takich organizacji. Nie sądzę, aby osoby zarabiające rocznie grubo ponad 100 000 dolarów potrzebowały ochrony ze względu na nadgodziny.
Głos rozsądku czy gorzka ironia? Jakie jest Wasze zdanie na temat wypowiedzi Pachtera? Czekamy na Wasze komentarze.