Dlaczego? Bo Sąd Gospodarczy z Lionu zobowiązał CD Projekt Red do wymuszenia na THQ zaniechania wszelkich działań związanych z promocją i dystrybucją konsolowego Wiedźmina 2, póki spór między REDami, a Namco Bandai nie zostanie rozstrzygnięty. Namco natomiast musi przelać 1,025 mln euro należności wobec CDPR na rachunek sądu – pieniądze pozostaną na nim do czasu rozstrzygnięcia konfliktu.
Będziemy się odwoływali od tej decyzji. Pamiętajmy jednak, że obecnie mamy do czynienia jedynie z ustanowieniem zabezpieczeń, a sąd dopiero wypowie się o tym, kto ma rację w tym sporze - tak sprawę komentuje Adam Kiciński prezes Optimusa.
Namco twierdzi, że CD Projekt RED złamał warunki umowy wiążącej obie firmy – przede wszystkim to NB powinno mieć pierwszeństwo w dystrybuowaniu konsolowego Wiedźmina 2, poza tym według międzynarodowego wydawcy zabezpieczenia DRM zostały zdjęte bezpodstawnie z Zabójców Królów.
CD Projekt RED broni się, że Namco nie wypłacało im należności związanych z dystrybucją wersji PC, co było głównym powodem związania się z THQ, ale według sądu nie był to wystarczający powód do podjęcia tak daleko idących działań.
Pierwsza rozprawa została wyznaczona na 27 września 2011, a za nią, mogą podążyć kolejne. Jeśli spór nie zostanie szybko i sprawnie rozwiązany, zagrożona może być nawet premiera gry, która, według nieoficjalnych informacji, została ustalona na 15 listopada tego roku. Negatywne efekty konfliktu możemy też odczuć na zbliżającym się gamescomie, gdzie Wiedźmin 2 nie będzie mógł być w żaden sposób promowany przez THQ.