Kontynuując naszą linię wrażeń z prezentacji, nadszedł czas na Asura's Wrath – slashera, który jest na tyle absurdalny (by momentami nie powiedzieć nawet idiotyczny), że aż genialny.
Kontynuując naszą linię wrażeń z prezentacji, nadszedł czas na Asura's Wrath – slashera, który jest na tyle absurdalny (by momentami nie powiedzieć nawet idiotyczny), że aż genialny.
Z Asura's Wrath miałem z początku ten problem, że był to dla mnie tytuł do tej pory wyjątkowo obcy. Marketing gry, nawet jeśli na chwilę obecną jakiś istnieje, kompletnie mnie ominął, ginąc w cieniu rozgłosu nieco większych tytułów. I w pewnej chwili nadchodzi taki dzień, w którym człowiek grzecznie siada na krzesełku, a facet stojący przy telewizorze równie uprzejmie rozpoczyna prezentację gry. Wtedy – zmienia się wszystko.
Resztę wrażeń z prezentacji gry, która jest tak głupia i absurdalna, że aż wspaniała, możecie przeczytać po kliknięciu w przycisk poniżej.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!