Oskari Hakkinen nie potwierdza co prawda, że prace nad grą Alan Wake 2 już ruszyły, ale teoretyzuje na temat ewentualnej kontynuacji. Niestety, zbyt wiele konkretów z tego nie wypływa.
Oskari Hakkinen nie potwierdza co prawda, że prace nad grą Alan Wake 2 już ruszyły, ale teoretyzuje na temat ewentualnej kontynuacji. Niestety, zbyt wiele konkretów z tego nie wypływa.
Jeśli jednak Remedy Entertainment postanowiłoby stworzyć drugiego Alana Wake'a, jego produkcja - jak zapewnia Hakkinen - nie zajęłaby tyle czasu, co w przypadku debiutanckiej odsłony. - Pięć lat to czas na zbudowanie silnika, technologii, narzędzi, wszystkich rzeczy potrzebnych do stworzenia historii, bohatera, postaci niezależnych itd. - wylicza.
Dla porównania, Alan Wake: American Nightmare, który miał już gotowe podwaliny, powstawał zaledwie osiem miesięcy. - Jeśli stworzymy kontynuację, zajmie nam to znacznie mniej czasu niż oryginał. Silnik już istnieje, podobnie jak fikcja w obrębie uniwersum - zaznacza Hakkinen.
Przedstawiciel Remedy nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, na jakie platformy mógłby zawitać nowy Alan Wake. - Jeśli chodzi o nową generację, nie mogę o tym mówić. Nie wiemy, co stanie się w przyszłości - tłumaczy. Nie rozstrzyga także, czy marka może wreszcie zawitać na PS3.
- Alan Wake i American Nightmare to gry, których nigdy nie zobaczycie na tej konsoli - podkreśla. Tego samego nie mówi jednak o ewentualnej kontynuacji. - W tej chwili nie mamy jakichkolwiek planów w tym zakresie. Nie chcę powiedzieć "nigdy", ale jednocześnie zapewniam, że na razie nie mamy żadnych planow. Nie prowadzimy żadnych rozmów na temat produkcji multiplatformowej - wyjaśnia.
I dodaje: - Ta marka jest naprawdę bliska naszym sercom. To coś, czym zajmowaliśmy się przez długi czas. Będziecie jeszcze mieli okazję zobaczyć Alana Wake'a w przyszłości. Podobne deklaracje w zeszłym tygodniu wygłaszał Matias Myllyrine, dyrektor wykonawczy Remedy.