W Assassin's Creed III pojawi się generał La Fayette, Boston nie zostanie wiernie odwzorowany, a system walki przejdzie zmiany. Wiemy też, jakich przeciwników napotka główny bohater.
W Assassin's Creed III pojawi się generał La Fayette, Boston nie zostanie wiernie odwzorowany, a system walki przejdzie zmiany. Wiemy też, jakich przeciwników napotka główny bohater.
Projektanci Ubisoftu tym razem postanowili odstąpić od wiernego przedstawienia miast. Wszystko przez to, by uatrakcyjnić rozgrywkę. Connor będzie biegał po Bostonie, który w grze jest trzykrotnie większych rozmiarów niż w rzeczywistości w tamtym czasie. Bardziej realistyczne ma być za to zachowanie postaci niezależnych, które nie będą się włóczyć bez celu, a na noc powrócą do miejsca swojego zamieszkania.
Główny wątek ma być o 1/5 dłuższy niż w Assassin's Creed II - o długość rozgrywki nie ma się zatem co obawiać. Główny bohater ma ponoć odegrać ważną rolę w zagwarantowaniu Mohawkom przywilejów w nowym, porewolucyjnym ładzie. Przeciwnicy Connora będą różnili się szybkością i uzbrojeniem, co zresztą świetnie ilustruje poniższa grafika.
Na drodze postaci przewodniej Assassin's Creed III staną jednak nie tylko brytyjscy żołnierze, ale też przedstawiciele dzikich plemion. Gracz otrzyma szereg nowych możliwości przeprowadzenia udanej ofensywy, dzięki czemu nie będzie musiał cierpliwie czekać na próbę ataku przeciwnika w celu wyprowadzenia kontry. Nowym gadżetem, o którym wcześniej nie wspominano, jest chiński grot z liną umożliwiający ciche zabójstwa z góry.
Przypominamy, że dziś światło dzienne ujrzały nowe screeny z Assassin's Creed III. Łapcie, póki jeszcze ciepłe!