Znany analityk twierdzi, że głośna ugoda między Activision Blizzard i Electronic Arts nie wymusiła na żadnej ze stron znaczących konsekwencji.
Znany analityk twierdzi, że głośna ugoda między Activision Blizzard i Electronic Arts nie wymusiła na żadnej ze stron znaczących konsekwencji.
- Nie sądzimy ponadto, by sumy zawarte w warunkach ugody miały większe znaczenie dla Activision lub Electronic Arts - podkreśla. Według niego wysokość rekompensaty przysługującej jednej ze stron jest niewielka, a być może nawet zerowa. Przypomnijmy, że postanowienia ugody zawartej pomiędzy obiema stronami nie zostały ujawnione.
Przedstawiciele EA po zawarciu porozumienia z Activision komentowali na łamach Kotaku, że ich zdaniem od początku cała sprawa toczy się wyłącznie między wspomnianą spółką a Jasonem Westem i Vince'em Zampellą. - Stoimy za nimi murem i życzymy im szybkiego procesu, odzyskania pieniędzy, na które zasługują i powrotu do tworzenia świetnych gier - przekazali. Życzenia te nie są przypadkowe - West i Zampella wraz z zespołem Respawn Entertainment stoją za grą akcji w klimatach sci-fi, którą w ramach współpracy z EA Partners wyda Electronic Arts.
Wiadomo również, że proces ruszy przed końcem maja, a stawką jest ponad miliard dolarów.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!