- Nie chcemy, by nowi gracze czuli, jakby brakowało im połowy opowieści - mówi jeden z przedstawicieli THQ. Opowiada też o zmianach, jakie zajdą w Metro: Last Light względem poprzedniczki.
- Nie chcemy, by nowi gracze czuli, jakby brakowało im połowy opowieści - mówi jeden z przedstawicieli THQ. Opowiada też o zmianach, jakie zajdą w Metro: Last Light względem poprzedniczki.
- Ważne jest też dla nas to, by nowi gracze mogli przystąpić do zabawy w Metro: Last Light nie czując przy tym, że brakuje im połowy scenariusza. Jednocześnie pojawi się mnóstwo odniesień, które będą mogli wyłapać weterani Metro 2033 - wyjaśnia. Zapewnia również, że postacie (zarówno ludzie, jak i mutanty) wyglądają lepiej niż w poprzedniej odsłonie dzięki poprawionym wizualizacjom i animacjom twarzy, a także ulepszonym modelom.
Przedstawiciel THQ zapowiada ponadto, że rozwój broni w Metro: Last Light będzie się różnił od tego z Metro 2033. - Nadal dopracowujemy ten element, a więcej szczegółów będziemy mogli podać w późniejszym terminie - dodaje.
Metro: Last Light powinno zadebiutować w przyszłym roku.