W Iron Sky: Invasion dzięki twórcom Two Worlds i gier z serii Earth polecimy w kosmos zabijać nazistów.
W Iron Sky: Invasion dzięki twórcom Two Worlds i gier z serii Earth polecimy w kosmos zabijać nazistów.
W Iron Sky: Invasion spróbujemy powstrzymać pochód kosmicznych nazistów - a dokładniej nie pochód, ale lot, bowiem akcja gry rozgrywać się będzie w przestrzeni między Ziemią a Księżycem. Jako młody pilot nielicznych, ale bitnych sił obronnych naszej planety będziemy mieli do dyspozycji trzy różne okręty kosmiczne - myśliwiec przechwytujący, ciężki myśliwiec oraz okręt szturmowy, nie tak zwinny, ale mocno opancerzony i silnie uzbrojony. Każdą z maszyn będziemy mogli modyfikować i ulepszać na wiele sposobów, korzystając ze zdobycznego sprzętu i materiałów odzyskanych z wraków.
Uzbrojeni w lasery, rakiety, taktyczne głowice nuklearne a także satelity i drony bojowe zmierzymy się z wrogiem na własnych warunkach i w wybranym miejscu. Iron Sky: Invasion, choć jest przede wszystkim symulatorem, oferuje nam otwarty świat rozgrywki, bez ustalonych ciągów misji. Sami zadecydujemy, w którym starciu weźmiemy udział, obserwując strategiczną mapę wszystkich działań wojennych w przestrzeni. Od nas zależał będzie przebieg wojny, zwłaszcza w późniejszej fazie, gdy awansując uzyskamy możliwość rozkazywania innym pilotom i całym flotyllom - w pewnym momencie do zwykłej zręcznościowej zabawy Iron Sky: Invasion dodam elementy strategii czasu rzeczywistego.
Nie wiemy jeszcze jak dokładnie to będzie wyglądało, ale już wkrótce powinniśmy mieć jakieś obrazki i może nawet wideo. Na razie zaś musi nam wystarczyć wywiad, który przeprowadziliśmy na Gamescomie z Mirosławem Dymkiem z Reality Pump.
Nie znamy także daty premiery, ale wiemy, że gra będzie dostępna na PC, PS3 i Xbox 360. Edycja standardowa kosztować ma 39,99 euro w wersji PC i 49,99 euro na konsolach, a rozszerzona edycja specjalna Götterdämmerung odpowiednio 59,99 i 69,99.