Peter Molyneux zdecydował, że nie stworzy zwyczajnej gry, ale coś, co zupełnie nie wpasowuje się w ustalone normy. Przyznaje, że może inwestycja w coś bezpieczniejszego byłaby lepsza, ale wie, że ryzyko może się opłacić.
Peter Molyneux zdecydował, że nie stworzy zwyczajnej gry, ale coś, co zupełnie nie wpasowuje się w ustalone normy. Przyznaje, że może inwestycja w coś bezpieczniejszego byłaby lepsza, ale wie, że ryzyko może się opłacić.
W Curiosity zadaniem graczy jest niszczenie sześcianu złożonego z milionów małych kostek przy użyciu różnorakich metod, od wykorzystania dłut po fajerwerki. Co jest na końcu? Czy rzeczywiście nagroda, jaka tam czeka, może odmienić życie? Nie są to pieniądze, ale jeszcze nie wiadomo, czego można się spodziewać. Gracze nie znają również mechaniki gry i będą musieli sami ją wypróbować, by przekonać się, na czym ona polega.
- To przerażające – powiedział Molyneux podczas rozmowy z GamesIndustry. – Dlaczego po prostu nie stworzyłem gry? Czemu nie jest to Texas Hold ‘Em? Coś w stylu Texas Hold ‘Em czy Red Dead Redemption. Zarobiłbym górę forsy i byłbym doskonale szczęśliwy. Wszystko, co robię, ma służyć wielkiej wizji, wielkiej idei.
- Nie będzie żadnego samouczka. Chcę, żeby ludzie sami do wszystkiego doszli, ponieważ chodzi w tej grze o motywację. Jeśli odkryję jedną małą rzecz, o której inni mogą nie wiedzieć, to bardzo mnie zmotywuje. Zachęci, by próbować dalej, eksperymentować i szukać innych rozwiązań. Chciałbym udostępnić graczom samouczek, wyjaśnić strukturę gry, ale wówczas eksperyment nie byłby taki sam.
Curiosity ukaże się już w tym miesiącu na urządzeniach z systemami iOS.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!