Adam Badowski z CD Projekt RED chciałby, by Wiedźmin zaistniał również w innych mediach, nie tylko w grach i książkach i stał się tym, czym są Gwiezdne Wojny albo Władca Pierścieni.
Adam Badowski z CD Projekt RED chciałby, by Wiedźmin zaistniał również w innych mediach, nie tylko w grach i książkach i stał się tym, czym są Gwiezdne Wojny albo Władca Pierścieni.
Andrzej Sapkowski docenia pracę twórców gry Wiedźmin, ale nie zamierza uznawać przedstawionej w nich opowieści jako alternatywnej wersji czy sequela względem książek. W wywiadzie z Eurogamerem przyznał, że nigdy w nic nie grał i nie zamierza wplatać ani kontynuować wątków z gry w swoich powieściach.
Adam Badowski z CD Projekt RED w odpowiedzi na wywiad wyjaśnił, na czym dokładnie polega współpraca jego firmy z autorem popularnych powieści. Wyraził również chęć przeniesienia Wiedźmina do innych mediów i rozbudowywania uniwersum.
- To prawda, że gra wykorzystała popularność powieści o Wiedźminie, zatem nie ma sensu zastanawiać się, co było pierwsze, jajko czy kura. W tym przypadku książki i autor to obie rzeczy jednocześnie.
- Nasza współpraca była ściśle określona i miała dokładnie wyznaczony kierunek. Nie potrafię wyobrazić sobie Andrzeja Sapkowskiego, który gra, szukając inspiracji do swojej nowej powieści. Jest to niedorzeczne i przypominałoby pisanie książki specjalnie dla gry albo filmu, co w większości przypadków kończy się źle; powieści zostają wydane w edycjach kolekcjonerskich, a potem zbierają kurz na półce gracza.
- Chcemy przenieść uniwersum Wiedźmina także do innych mediów, nie tylko gier wideo. Mamy błogosławieństwo pana Sapkowskiego i to, co stworzymy, jest równoległe do wizji jego świata, niezależnie od tego, w jaki sposób wyewoluuje saga. Chcemy, by uniwersum Wiedźmina stało się częścią popkultury, jak Gwiezdne Wojny czy Władca Pierścieni, i by liczba naszych fanów błyskawicznie się powiększała. Po prostu musimy ostrożnie i starannie robić swoje.