Palenia ksiąg Niszczenia brutalnych gier nie będzie. Organizatorzy akcji The Violent Video Games Return Program zrezygnowali z wcześniejszego pomysłu, ale działalności nie kończą.
Palenia ksiąg Niszczenia brutalnych gier nie będzie. Organizatorzy akcji The Violent Video Games Return Program zrezygnowali z wcześniejszego pomysłu, ale działalności nie kończą.
- Naszą misją było stworzenie silnej świadomości wśród rodziców, rodzin, obywateli i dzieci z Southington. I to nam się udało - mówi Dick Fortunato. - Naszym innym celem była promocja dyskusji o brutalnych grach wideo i mediach z dziećmi oraz rodzinami. Osiągnęliśmy to w dobrym stylu - stwierdza.
Pomysłodawcy akcji nadal działają, wręczając m.in. certyfikat rodzicom, którzy przeprowadzą z dziećmi rozmowę o brutalnych grach. Przypomnijmy, że inicjatywa przeprowadzenia akcji skupowania tego rodzaju produkcji, która ostatecznie nie dojdzie do skutku, zrodziła się w wyniku strzelaniny w jednej ze szkół w pobliskim Newton, w wyniku której zginęło 26 osób, w tym 20 dzieci, a także zamachowiec i jego matka.