Jeśli mieliście nadzieję na Skyrima na Wii U, to teraz możecie co najwyżej położyć sobie pudełko z wersją na inną platformę na obudowie własnej konsoli.
Jeśli mieliście nadzieję na Skyrima na Wii U, to teraz możecie co najwyżej położyć sobie pudełko z wersją na inną platformę na obudowie własnej konsoli.
Pete Hines, a więc zastępca szefa do spraw PR i marketingu z Bethesdy określił politykę firmy wobec komórek, mediów społecznościowych i Nintendo, skwitowane krótkim "wiemy, w czym jesteśmy najlepsi". Bethesda chce unikać sytuacji, w których robi coś nie dlatego, ze uważa to za słuszne, lecz temu, bo według innych jest to opłacalne i modne.
"Nie zapowiedzieliśmy niczego dla Wii U. To nie jest coś, co robimy pierwszy raz. Nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio pracowaliśmy z Nintendo - na chwilę obecną, nie mamy nic. Jeśli chodzi o przyszłość, to się zobaczy, stąd wolałbym się jeszcze w ten temat nie zapędzać" - wyjątkowo smutne słowa zważywszy na fakt, że poza Ubisoftem i ekipą od Sonica, Wii U właściwie nie posiada jakiegokolwiek wsparcia od developerów third-party.
Ponoć ludzie dopytywali się przedstawicieli firmy o brak jakichkolwiek gier na serwisy pokroju Facebook. Jest to zwyczajnie niezgodne z polityką firmy, która takimi rzeczami po prostu sie nie zajmuje. "Nie mamy nic na Facebooka, nie mamy nic na komórki. Czujemy, że znamy własne miejsce i wiemy, w czym jesteśmy najlepsi. Nie oznacza to, że nie moglibyśmy zrobić gry na iPhone'a lub XBLA - jeśli nadarzy się ku temu odpowiednia okazja i będziemy uważali to za słuszne, czemu nie. Jeśli nie, cóż, nie będziemy się nawet nad tym zastanawiać", powiedział Hines.
Oprócz tego, Peter powiedział, że Bethesda nie zamyka się na nowe możliwości, o czym ma świadczyć choćby nowootwarte studio w Austin, odpowiedzialne za tytuł free-to-play Battlecry. I to, co powinno zainteresować nas wszystkich.
"Mamy też inne gry, nad którymi pracujemy". Okej, w takim razie czekamy na dalsze informacje.