Przed E3 wiele osób podzieliło się swoimi opiniami na moim Twitterze.
Nie jest tak, że nasze decyzje opierają się wyłącznie na takim, jak ten odzewie klientów, ale gdy zastanawialiśmy się co i jak zrobić, było to bardzo istotne źródło.
Wtóruje mu prezes azjatyckiej dywizji Sony Computer Entertainment Hiroshi Kawano:
Myślę, że na chwilę obecną spotkaliśmy się z bardzo ciepłym przyjęciem. Zrobiliśmy listę rzeczy, których od nas oczekiwano. Debatowaliśmy nad każdym punktem, a opinie klientów były ważnym czynnikiem.
Czasami wystarczy być w odpowiednim miejscu w idealnym momencie i nie zrobić czegoś głupiego. Sony się to udało. Od dawna (może nigdy?) nie było w tym biznesie sytuacji, w której jedna decyzja i jedno ogłoszenie pozwoliło zjednać sobie w zasadzie całą grającą brać. Microsoftowi po czasie udało się wreszcie zatkać dziurę i wylać wodę z tonącej łódki, ale czy uda się odrobić stratę do konkurencji? Echa tegorocznego E3 będą nieść się jeszcze latami. To świetny moment na bycie graczem.