Który Mark Cerny? Ten Mark Cerny-legenda, współtwórca Jak & Daxtera, Spyro, Ratchet & Clanka, Crasha Bandicoota i całej reszty. Ten Mark Cerny z oczyma wywołującymi fobie i depresję.
Który Mark Cerny? Ten Mark Cerny-legenda, współtwórca Jak & Daxtera, Spyro, Ratchet & Clanka, Crasha Bandicoota i całej reszty. Ten Mark Cerny z oczyma wywołującymi fobie i depresję.
W wywiadzie udzielonym ludziom od amerykańskiego bloga PlayStation, Mark, jak zawsze spokojny, cierpliwy i przerażająco miły, wypowiedział się na temat tego co mógł najlepiej jak potrafił.
Przede wszystkim, Knack. Pomysł na postać był prosty - stworek mający zostać międzynarodową maskotką Sony, który mógł wchłaniać elementy otoczenia, zmieniając właściwości swojego ciała. " co było niezwykle trudne! Nasz pierwotny plan zakładał, że Knack będzie zdobywał elementy-budulce np. z rozbitych ścian. Cóż, pierwsze prototypy zaowocowały jedynie amorficznym glutem w miejscu Knacka", powiedział Mark. Ekipa przez półtorej roku obmyślała koncept, w którym Knack składa się z relikwii, będących źródłem mocy, rozsianych pod powierzchnią Ziemi.
Mark twierdzi również, że moc PlayStation 4 pozwoliła zaoszczędzić rok na czasie produkcji, co teoretycznie może się wiązać z obniżeniem kosztów prac nad grą. Jego zdaniem, wyższa moc tej generacji zaowocuje znacznie bogatszymi tytułami, gdzie nowatorskie pomysły, ze względu na prostotę ich wprowadzenia na nowych konsolach, będą pojawiały się częściej.
Co do nostalgii w tytule newsa. Gra kierowana jest nie tylko do młodszych odbiorców, ale i do większości z nas, która pamięta jeszcze pierwszego Crasha, Spyro i całą resztę, w którą grało się, cóż - inaczej. Sterowanie nie będzie składać się z tysięcy kombinacji przycisków, choć często będziemy musieli się zastanowić, jak wykorzystać moce naszego małego protagonisty. "Jeśli będziesz grał w grę na wysokim poziomie trudności, to na pewn osprawi Ci trochę kłopotu. Sporo osób wybierze się do sklepu i chwyci za Watch Dogs, czy też Killzone, kupując też Knack dla młodszych członków rodziny. Myślę jednak, że wielu z core'owych graczy skusi się na Knacka by znów poczuć ten oldschool".
I, jak dla mnie, brzmi to wystarczająco dobrze, by Knacka ustawić na moim growym radarze. Nawet jeśli Mark wygląda jak narkoman, to zrobił niemal wszystkie gry, w które grało mi się dobrze. Lubiłem je i lubię nadal, dlatego facet ma ode mnie kredyt zaufania.
Którego miejmy nadzieję na te dragi jednak nie przepuści.