The Farm 51 zaczyna specjalizować się w realizacji projektów zleconych przez wojsko. Wpływy z tej gałęzi działalności studia mogą na koniec tego roku zapewnić spółce dziesiątą część całego przychodu.
The Farm 51 zaczyna specjalizować się w realizacji projektów zleconych przez wojsko. Wpływy z tej gałęzi działalności studia mogą na koniec tego roku zapewnić spółce dziesiątą część całego przychodu.
- Zdaliśmy test. To otwiera drzwi do nowych zleceń. Będą realizowane na czysto komercyjnych warunkach - mówi prezes The Farm 51, Robert Siejka. Na takie wnioski pozwala sobie po zakończonym w czwartek Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego, gdzie studio prezentowało swoje postępy w pracach nad dotychczasowymi zleceniami. Ocena wypadła bardzo pozytywnie.
Robert Siejka nie wyklucza, że współpraca z wojskiem będzie się jeszcze zacieśniać. Już w tym roku przychody z tej działalności mają zagwarantować The Farm 51 10 proc. wpływów. Spółka liczy, że nowa forma działalności zapewni jej większą stabilizację finansową.
Wojsku zależy na dalszej współpracy z The Farm 51 z uwagi na redukcję kosztów szkolenia żołnierzy. Da się to osiągnąć dzięki wykorzystaniu symulatorów: pola walki czy uzbrojenia.