Nowo zapowiedziana gra Ubisoftu, pomimo tego, że nie trafi do klasycznej dystrybucji, przez swego twórcę wyceniana jest na pełną kwotę (60 dolarów). Jednym z argumentów "za" ma być oferowana długość rozgrywki.
Nowo zapowiedziana gra Ubisoftu, pomimo tego, że nie trafi do klasycznej dystrybucji, przez swego twórcę wyceniana jest na pełną kwotę (60 dolarów). Jednym z argumentów "za" ma być oferowana długość rozgrywki.
Za wzór Plourde stawia takie tytuły, jak The Walking Dead czy Podróż. - Jestem wdzięczny ich twórcom, ponieważ zmienili postrzeganie pewnych rzeczy, a to będzie nadal ewoluować. Panuje opinia, że jeśli gra nie jest na dysku, jeśli nie jest rozprowadzana w sklepach, to nie jest warta 60 dolarów. Ta mentalność się zmienia - zauważa przedstawiciel Ubisoft Montreal.
- Dla mnie Child of Light jest warte 60 dolarów, tym bardziej, że to długa - równie długa, jak inne. Powinna wystarczyć na co najmniej 10 godzin. W samo demo możesz grać około godzinę, a to możliwie najmniejszy wycinek, jaki byliśmy w stanie zrobić, by umieścić w nim walkę z bossem - dodaje.
Bliższe informacje na temat Child of Light poznaliśmy wczoraj.