W pamiętnym trailerze Cyberpunk 2077 było trochę strzelania, ale to jeszcze nie oznacza, że nową produkcję CD Projekt RED należy brać za shootera. Wszelkie wątpliwości rozwiewa Marcin Iwiński.
W pamiętnym trailerze Cyberpunk 2077 było trochę strzelania, ale to jeszcze nie oznacza, że nową produkcję CD Projekt RED należy brać za shootera. Wszelkie wątpliwości rozwiewa Marcin Iwiński.
- Jesteśmy znani z opowiadania historii, z tworzenia wielkich światów - kontynuuje Marcin Iwiński. - Wszystko, czego nauczyliśmy się przy produkcji trzech części Wiedźmina, włączając w to kwestię otwartego świata, teraz przenosimy do Cyberpunk 2077. Tak, to będzie rasowa gra RPG, ale planujemy wdrożyć do niej mnóstwo nowych elementów, o których na razie nie mogę niestety rozmawiać. Jedno, co mogę oznajmić z pełną stanowczością, to fakt, że na pewno nie będzie to multiplayerowy shooter - dodaje.
Cyberpunk 2077 trafi na komputery osobiste i najprawdopodobniej na konsole nowej generacji.