Dong Nguyen wytłumaczył powody uśmiercenia znoszącej złote jaja kury w postaci Flappy Bird.
Dong Nguyen wytłumaczył powody uśmiercenia znoszącej złote jaja kury w postaci Flappy Bird.
Nguyen obiecywał zdjęcie Flappy Bird z ofert AppStore oraz Sklepu Play i słowa dotrzymał - zarabiający krocie fenomen to już przeszłość (nie licząc tych kopii, które ściągnięto wcześniej). Decyzja pobudziła do działania przede wszystkim dwie grupy: idiotów i ludzi przedsiębiorczych. Ci pierwsi zaczęli grozić twórcy śmiercią, ci drudzy zwęszyli interes w sprzedaży telefonów z zainstalowanym Flappy Bird. Do tej pory nie wiedzieliśmy jednak, czemu tak naprawdę Wietnamczyk zdecydował się na tak kontrowersyjne kroki. Ciszę przerywa w wywiadzie z Forbesem.
Flappy Bird był stworzony z myślą o kilkuminutowych sesjach, gdy jesteś zrelaksowany. Stał się jednak uzależniającym produktem. Myślę, że narodził się problem. By go rozwiązać, najlepszym wyjściem było zdjęcie Flappy Bird. Gra zniknęła na zawsze.
A musimy wiedzieć, że Nguyen to wrażliwy człowiek, któremu empatia nie jest obca. Sukces odcisnął na nim swoje brzemię.
Moje życie nie było tak wygodne jak dotychczas (nawet pomimo domniemanych 50 tysięcy dolarów dziennego zysku? - dop.). Nie mogłem spać. Nie uważam tego za błąd. To przemyślana decyzja.
Ale to nie tak, że z szału na Flappy Bird nic dobrego nie wynikło.
Po sukcesie Flappy Bird nabrałem pewności siebie i mam wolność robienia tego, na co mam ochotę.
A w jego przypadku oznacza to więcej gier. Z łatką "nowa produkcja tego faceta, który zrobił najpopularniejszą grę na świecie i pozbył się jej bez mrugnięcia okiem" są raczej skazane na sukces.