Na te pytania - niestety bez wiążących wniosków - odpowiada Oliver Coutoure z Ubisoftu.
Na te pytania - niestety bez wiążących wniosków - odpowiada Oliver Coutoure z Ubisoftu.
Coutoure zaczął od wytłumaczenia, jak Patriots przerodziło się w Siege. Kompetencje do wypowiadania się w tej kwestii dają mu trzy lata spędzone przy produkcji tej pierwszej.
Konsole nowej generacji były tuż za rogiem i zastanawialiśmy się - "ok, chcemy wrzucić do gry coś godnego nowej generacji. Jak to osiągnąć?" Zaczęliśmy majstrować z destrukcją otoczenia i doszliśmy do wniosku, że mocno wpływa na zabawę. Próbowaliśmy upchnąć ją na starych konsolach, ale to nie działało. Lepszym wyjściem było po prostu wcisnąć reset, zacząć od zera i dać graczom to, co najlepsze.
Prezentacja Rainbow Six: Siege, dzięki której Ubisoft namieszał na trzecim E3 z rzędu była oparta całkowicie o tryb dla wielu graczy. Zastanawiacie się, czy do gry trafi kampania dla pojedynczego gracza? Ubi nie jest jeszcze gotowe, by na ten temat rozmawiać, ale Coutoure może zdradzić tyle:
Rozmiary trybu dla jednego gracza nie są jeszcze wyznaczone, więc nie mogę powiedzieć na ten temat wiele. Mogę tylko powiedzieć, że przekazano nam taką wiadomość - "W komentarzach w internecie ludzie zawszę mówią o singlu. Będziemy coś dla nich mieli." Nie mogę jednak jeszcze powiedzieć, czy będzie tak filmowo, jak w Patriots.