Od ostatniej gry o starciach najbardziej śmiercionośnych drapieżników (i rzuconych między młot a kowadło ludzi) wszechświata minęły cztery lata. Najwyższy czas na powrót?
Od ostatniej gry o starciach najbardziej śmiercionośnych drapieżników (i rzuconych między młot a kowadło ludzi) wszechświata minęły cztery lata. Najwyższy czas na powrót?
Najemnicy z Rebellion mają w portfolio cztery gry z serii AvP, w tym tę ostatnią, więc wydają się najlepszymi kandydatami do wskrzeszenia marki. Szef programistów w studiu, Kevin Floyer-Lea nie wyklucza takiej możliwości.
Rebellion jest mocno przywiązane do świata AvP, więc kolejna gra może dojść do skutku.
Pan Kevin ma nawet na nią wstępny pomysł.
Wiele frajdy sprawiało nam igranie z graczami w pierwszej odsłonie za sprawą losowych punktów odradzania. To, co wcześniej było apteczką w następnym podejściu okazywało się Obcym. Chciałbym zatem zobaczyć AvP z proceduralnie tworzonymi poziomami, w których dosłownie nigdy nie wiesz, co znajdziesz za rogiem.
Wystraszyłem się na samą myśl.
Spektakularna klapa Aliens: Colonial Marines mogła pogrzebać gry z ksenomorfami, ale wszystko wskazuje na to, że jej się to nie uda. Kluczowe dla przyszłości marki okaże się przyjęcie planowanego na końcówkę roku Alien: Isolation. Sukces otworzy najpewniej drogę dla kolejnych gier, a wśród nich być może doczekamy się właśnie kolejnego Aliens vs Predator.