Przekonuje o tym główny aktor projektu - Michael Fassbender.
Przekonuje o tym główny aktor projektu - Michael Fassbender.
Swego czasu wpędził graczy w niezłą konsternację przyznając się, że nie grał dotąd w żadną część Assassin's Creed, ponieważ nie ma w domu "odtwarzacza gier wideo", ale ostatnio stara się nadrobić zaległości oraz zatrzeć przeciętne wrażenie. - Absolutnie mamy w planach odnieść się z szacunkiem do tego, co było pokazane w grze. Zostało ujętych tam tyle fantastycznych rzeczy, że mamy aż problem z wyborem co w grze zawrzeć, a czego nie. Chcemy wnieść do niego nowe elementy oraz naszą wizję na pewne mechanizmy, które być może już w grze istnieją. Zdecydowanie robimy film fabularny i staramy się do niego podejść jak do fabularnego filmu, a nie gry wideo. Ale uwielbiam to uniwersum. Nie gram wiele w gry, ale gdy spotkałem się z chłopakami z Ubisoftu i zaczęli mi tłumaczyć cały ten świat i pomysł na wspomnienia z DNA, pomyślałem, że to bardzo możliwa naukowa teoria. Pomyślałem "to wspaniałe!" odnośnie możliwości, by stać się częścią tego filmu. Jestem więc absolutnie podekscytowany i ciężko pracujemy, by upewnić się, że zapewnimy fanom najbardziej ekscytującą i oryginalną zawartość - powiedział Michael Fassbender w rozmowie z IGN.
Film ma ukazać się w kinach dokładnie za rok.