Szansa jest - pytanie tylko, czy firma ją wykorzysta. Jeżeli znowu ograniczy się do pokazania nowej FIFY, Battlefielda Hardline i kilku sportowych produkcji - może być przeciętnie. Ale przecież ma w zanadrzu chociażby Mirror's Edge 2 oraz Star Wars: Battlefront 3, a gracze wręcz usychają z tęsknoty za pierwszymi filmami z rozgrywki z tych produkcji. No i jest także nowa funkcja EA Access, o której także wypadałoby coś powiedzieć. Jak będzie naprawdę, przekonamy się już o 10 rano.
Konferencje Microsoftu i Sony w Kolonii były delikatnie rzecz ujmując niezbyt porywające. Czy w zaistniałej sytuacji EA da radę zabłysnąć i zgarnąć tytuł najlepszego pokazu?