To wcale nie jest zła wiadomość. Ostatnie lata to złota passa seriali, które będąc innym medium od filmu oferują szersze możliwości opowiadania historii - w scenariuszu zawrzeć można więcej wątków, bohaterów i scen, bo jest na to najzwyczajniej w świecie więcej czasu. Na ten moment nie wiemy jednak, czy serial poruszy zupełnie nowe wątki, czy będzie w jakiś sposób powiązany z filmem. Wiadomo tylko, że za jego produkcję odpowiada to samo studio, które tworzy nadchodzący obraz - Constantin Film.
Zadebiutuje on po premierze najnowszego filmu.