Coroczna prestiżowa gala wręczania nagród połączona z zapowiedzią nowych tytułów prawdopodobnie zostanie w tym roku zorganizowana ponownie - i znów na początku grudnia.
Coroczna prestiżowa gala wręczania nagród połączona z zapowiedzią nowych tytułów prawdopodobnie zostanie w tym roku zorganizowana ponownie - i znów na początku grudnia.
W ubiegłym roku z ogłoszeniem oficjalnego terminu przeprowadzenia gali zwlekano do połowy listopada. Zmieniono nazwę (na VGX) i formułę. Współprowadzący Joel McHale dwoił się i troił, ale całość wypadła zdecydowanie gorzej niż we wcześniejszych latach, gdy laureaci wchodzili po odbiór statuetek na główną scenę z mównicą i wielkim telebimem, a pozostali zaproszeni goście siedzący przy stolikach mogli ich gremialnie oklaskiwać.
Dwóch prezenterów stojących przed kamerą w niewielkim studiu i przybywający zza kulis goście to formuła, która wypadła znacznie mniej efektownie. Z roku na rok spada też prestiż tzw. światowych premier, czyli pierwszych pokazów nowo zapowiedzianych tytułów. Przed kilkoma laty na VGA ogłaszane były Batman: Arkham City, Skyrim czy The Last of Us. Ostatnio bodaj największą rewelacją było No Man's Sky.
Jaką formułę show przybierze w tym roku i czy faktycznie zwycięzców poznamy 5 grudnia? Czy na samej gali doczekamy się bardziej elektryzujących zapowiedzi? Odpowiedzi na te pytania poznamy później. Przypomnijmy, że zdobywcami głównej nagrody w ubiegłej edycji Video Game Awards byli twórcy GTA V.