Lubimy wspierać gry nietuzinkowe niemal równie mocno, jak lubimy wspierać polskich twórców. Pisząc o Papeturze pieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu.
Lubimy wspierać gry nietuzinkowe niemal równie mocno, jak lubimy wspierać polskich twórców. Pisząc o Papeturze pieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu.
To przygodówka point&click w świecie zrobionym w całości z papieru, podąża za takimi tytułami jak Neverhood i Machinarium. - mówi o Papeturze jej twórca, Tomasz Ostafin.
Tak ożywiona wyobraźnia producenta wygląda w ruchu:
I to jedna z tych sytuacji, gdy los projektu jest w naszych rękach. Do końca lutego w serwisie Indiegogo trwa zbiórka na sfinansowanie Papetury. Zebrany pod szyldem Petums dwuosobowy zespół (oprócz Tomasza Ostafina jest w nim jeszcze inżynier udźwiękowienia Paweł Adamczyk) potrzebuje do ukończenia gry 13 tysięcy dolarów.
Dobra wiadomość jest taka, że nie musicie wpłacać ani gorsza w ciemno, bo Papetura doczekała się już dema - link do jego pobrania/zagrania w przeglądarce i dalsze informacje na temat gry znajdziecie na jej stronie.
Premiera w okolicach połowy przyszłego roku na PC, Macu i Linuksie. Twórcy liczą także na wersję iPadową, ale na razie niczego nie obiecują.