Potwierdzają się najgorsze scenariusze dla Shadow Realms, o jakich w kuluarach mówiło się już przed kilkoma tygodniami. BioWare ma już plan, jak lepiej wykorzystać swoje zasoby z oddziału w Austin.
Potwierdzają się najgorsze scenariusze dla Shadow Realms, o jakich w kuluarach mówiło się już przed kilkoma tygodniami. BioWare ma już plan, jak lepiej wykorzystać swoje zasoby z oddziału w Austin.
Rozczarowująca zapewne w większym stopniu niż zaskakująca - kto uważnie śledził doniesienia na temat Shadow Realms pamięta zapewne nieoficjalne informacje o tym, że projekt powstaje od zera. Część źródeł już wówczas podawała, że gra może nie powstać. Jak widać, to one najlepiej zdiagnozowały przyszłość tytułu zapowiedzianego na ubiegłorocznym gamescomie.
Przedwczesne zakończenie prac nad Shadow Realms nie oznacza jednak zwolnień w samym BioWare Austin. Centrala ma dla tego oddziału szereg innych zadań, jak choćby pomoc przy produkcji nowej zawartości do Dragon Age: Inkwizycji, kolejnej części serii Mass Effect i nowej marki, nad którą pracuje BioWare. Priorytetem ma być jednak dbanie o masówkę Star Wars: The Old Republic. W ciągu najbliższych tygodni mamy dowiedzieć się, jak twórcy gry zamierzają ją rozbudowywać.
- Jeśli chodzi o ludzi, którzy zarejestrowali się do zamkniętej bety Shadow Realms, wypracowujemy sposób na podziękowanie. Wszystkim graczom, którzy podzielili się z nami opiniami na gamescomie i PAX, którzy wyrażali swe spostrzeżenia i wrażenia w ciągu ostatnich miesięcy, dziękujemy za bycie częścią tej konwersacji - dodał Jeff Hickman.