Po wykupieniu mniejszościowego pakietu akcji Ubisoftu przez Vivendi francuska firma zwiera szyki, chcąc zapewnić sobie dalszą niezależność.
Po wykupieniu mniejszościowego pakietu akcji Ubisoftu przez Vivendi francuska firma zwiera szyki, chcąc zapewnić sobie dalszą niezależność.
- Vivendi i jego prezes słynie z agresywnego nagabywania firm z sektora rozrywkowego. Naszą intencją jest i zawsze było pozostanie niezależną spółką. Jest to wartość, która przez 30 lat pozwoliła nam pozostać innowacyjnymi, podejmować ryzyko, tworzyć wielbione przez graczy z całego świata marki i pomogła firmie rozwinąć się i stać się liderem. Będziemy walczyć o zachowanie swojej niezależności - zaznaczył Guillemot.
- Nie powinniśmy dopuścić do tego, by ta sytuacja, ani żadne dalsze działania podejmowane przez Vivendi czy kogokolwiek innego, zdekoncentrowała nas i przeszkodziła w osiągnięciu wyznaczonych celów. Naszą najlepszą obroną jest pozostanie skupionymi na tym, co zawsze robiliśmy najlepiej - dostarczaniu najbardziej oryginalnych i zapadających w pamięć doznań płynących z gier - dodał dyrektor wykonawczy Ubisoftu.
Przypomnijmy, że Vivendi wykupiło 6,6 proc. akcji francuskiego wydawcy, co kosztowało spółkę ponad 140 mln euro.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!