Carrie Fisher zmarła kilka dni po przebytym zawale serca. - Była kochana przez cały świat i będzie jej ogromnie brakowało - przekazała córka aktorki.
Carrie Fisher zmarła kilka dni po przebytym zawale serca. - Była kochana przez cały świat i będzie jej ogromnie brakowało - przekazała córka aktorki.
- Z ogromnym smutkiem zawiadamiam, że Billie Lourd potwierdza, że jej ukochana matka Carrie Fisher odeszła dziś rano o 8.55 - przekazał rzecznik rodziny, Simon Halls. - Była kochana przez świat i będzie jej ogromnie brakowało. Cała nasza rodzina dziękuje Wam za Wasze myśli i modlitwy - powiedziała 24-letnia córka aktorki w oświadczeniu przekazanym prasie.
Carrie Fisher zasłynęła rolą Księżniczki Lei Organy w trylogii Gwiezdne wojny. Sukces i zdobyta dzięki filmom George'a Lucasa popularność położyły się cieniem na jej dalszym życiu. Fisher była tak mocno wiązana ze swoją najsłynniejszą rolą, że trudno było jej dostać inne poważne angaże w filmach. To z kolei doprowadziło aktorkę do poważnych problemów z używkami.
W ubiegłym roku Fisher powróciła na duży ekran w roli Księżniczki Lei w VII Epizodzie Gwiezdnych wojen, Przebudzenie Mocy. Zakończono już także kręcenie scen z jej udziałem w VIII Epizodzie, którego premiery należy wyczekiwać w grudniu przyszłego roku.