Polscy nauczyciele jutro organizują strajk, a gracze w For Honor szykują się do bojkotu w poniedziałek. Chcą w ten sposób wymusić reakcję na Ubisofcie.
Polscy nauczyciele jutro organizują strajk, a gracze w For Honor szykują się do bojkotu w poniedziałek. Chcą w ten sposób wymusić reakcję na Ubisofcie.
Po co to wszystko? - Celem jest uzyskanie odpowiedzi od Ubisoftu. Chcemy czegoś, co podtrzyma naszą wiarę w tę grę - tłumaczy autor wpisu, przedstawiając listę zarzutów pod adresem twórców For Honor. Znajdują się na niej brak odpowiedniej komunikacji przedstawicieli francuskiego giganta z graczami, brak informacji na temat planów związanych z sieciową produkcją, fakt, że gracze czują się niejako przymuszani do zakupu stali w grze (choć sam autor przyznaje, że on nie ma akurat problemu z jej gromadzeniem), problemy z systemem tworzenia meczów i określenie przez Ubisoft terminów wprowadzenia poszczególnych zmian.
- Mówiąc ogólnie, chcemy byście lepiej się z nami komunikowali - dodaje, zwracając się bezpośrednio do przedstawicieli francuskiej firmy. - Wiemy, że umiecie wykonywać dobrą robotę w tej grze i wciąż w was wierzymy. Dajcie nam tylko powód, byśmy tej wiary nie stracili.
Wątek cieszy się sporym zainteresowaniem, ale czy faktycznie gracze masowo przyłączą się do poniedziałkowego protestu? Miejmy nadzieję, że fani For Honor i Ubisoft znajdą wkrótce wspólny język i uda się wyprostować najbardziej palące sprawy.
Ostatnio w kontekście For Honor głośno było o konieczności spędzenia ogromu czasu na odblokowaniu całej zawartości. Przedstawiciele Ubisoftu tłumaczyli, że założenia gry są inne.