Monolith Productions wie, że pomimo sukcesu Cienia Mordoru nie może zawalić kolejnej części. Następnej szansy może bowiem nie być.
Monolith Productions wie, że pomimo sukcesu Cienia Mordoru nie może zawalić kolejnej części. Następnej szansy może bowiem nie być.
- Całe studio poświęca się jednej grze. Przypuszczenie jest takie, że jeśli zawiedziemy, jesteśmy zgubieni. Wszystko albo nic. To naprawdę ekscytujące i motywujące. W Cieniu Mordoru było to jasne i wyraźne; taka była sytuacja. "To nasza pierwsza próba w gatunku. Jeśli nie odniesiemy sukcesu, nikt nie da nam drugiej szansy". Teraz towarzyszy nam identyczne nastawienie - stwierdza de Platter.
W Cieniu Mordoru Monolith pokazał, że potrafi robić przygodowe gry akcji na światowym poziomie, ale zdaniem wiceprezesa studia klasę trzeba potwierdzać za każdym razem. - Oczywiście jest to niebywale stresujące, ale nie ma zbyt wielu gier czy studiów AAA. Mentalność musi być więc taka, że albo robisz coś wyśmienicie, albo zapewne nikt nie będzie chciał przeznaczyć na twoją pracę dużych sum pieniędzy - kwituje.
Śródziemie: Cień Wojny zmierza na pecety, Xboksa One i PlayStation 4. Ostatnio prezentowaliśmy Wam trailer prezentujący otwarty świat. Gra ukaże się 25 sierpnia.