W grze stworzymy własnego bohatera i będziemy wykonywać zadania na różne sposoby - w zależności od naszego stylu rozgrywki.
W grze stworzymy własnego bohatera i będziemy wykonywać zadania na różne sposoby - w zależności od naszego stylu rozgrywki.
Na oficjalnym blogu Ubisoftu pojawiło się sporo nowych informacji o jednej z największych niespodzianek targów E3 - Beyond Good & Evil 2.
Beyond Good & Evil 2 jest prequelem. W XXII wieku, 200 lat przed wydarzeniami pokazanymi w grze, Chiny i Indie stały się supermocarstwami i aby kolonizować planety krążące wokół innych gwiazd, zaczęły tworzyć hybrydy ludzi i zwierząt (takie jak Pey'j) jako niewolniczą siłę roboczą, zdolną przetrwać w trudnych warunkach. Na różnych planetach zobaczymy wpływy różnych ziemskich kultur.
Akcja toczy się jedno pokolenie przed narodzinami Jade, w rozległym systemie gwiezdnym zwanym System 3, w którym zaczniemy niemal od zera i będziemy powoli stawać się legendarnymi piratami. Stworzymy własną postać (może to być mężczyzna lub kobieta). W świecie gry będziemy mogli podróżować gdzie zechcemy, jeśli coś przykuje naszą uwagę.
Skala projektu jest ogromna: na początku możemy zobaczyć ogromny posąg bóstwa Ganeśi, a w tle - wielkie miasto, przy którym nasz piracki statek (będący domem dla naszej załogi i garażem dla pomniejszych pojazdów) wydaje się bardzo mały. Zbliżając się do posągu, można dostrzec detale wykute w brązie. Oddalając kamerę coraz bardziej, zobaczymy w końcu całą planetę, która okaże się malutka w porównaniu z gigantem, wokół którego krąży.
- Miasto jest tylko małą częścią ogromnego świata - wyjaśnił Michel Ancel, dyrektor kreatywny. - Znajduje się ono na dużej planecie, która jest właściwie małą satelitą większej planety, z miastami i cieniami. Mamy symulację całego świata, wszystko obraca się w klasyczny sposób, więc przyspieszając czas, zobaczycie obroty ciał niebieskich.
W ten sposób, jeśli będziemy obserwować zachód słońca, będzie to oznaczać nie tylko zmianę kolorystyki, ale też przesunięcie się względem siebie gwiazdy i planet na odpowiednie pozycje.
Aby uzyskać wysoki poziom szczegółów, zespół przygotował ręcznie część lokacji, inne są proceduralnie tworzone.
- Miasta mogą się rozwijać, mogą zostać zniszczone, mogą łączyć się ze sobą. Wszystko żyje, nic nie jest oskryptowane. Panuje równowaga. Możemy powiedzieć: "ta część planety jest bogata w pewne zasoby" i w zależności od tego sytuacja będzie wyglądać inaczej. W dzisiejszych czasach możemy wszystko zrobić ręcznie albo zaprogramować robota, który określi historię planety. Sami nie wiemy, co dokładnie znajdziemy na jej powierzchni. Wiemy, że coś tam jest, ale nie wiemy, gdzie ani jak dokładnie wygląda.
Ancel dodał również, że będziemy mieli sporą swobodę podczas wykonywania misji. Nie trzeba będzie rozwiązywać problemów w określonej kolejności ani zawsze podchodzić do zadania w taki sam sposób.
- Chcemy, by ludzie grali po swojemu, stworzyli własną załogę, spersonalizowali statek, ale wszyscy są w tym samym uniwersum, przeżywają tę samą przygodę. Możesz kogoś zapytać: "jak dostałeś się do więzienia?" "Zrobiłem to i tamto." "A ja zrobiłem coś innego!" ale ostatecznie wszyscy wylądowali w więzieniu, poznali pewnego gościa i dołączyli go do załogi. Można podejmować różne decyzje, ale oczywiście, jest pewna struktura. Możecie porównywać, co zrobiliście.
Na razie nie wiemy, kiedy możemy spodziewać się premiery Beyond Good & Evil 2. Nie wiemy też, na jakie platformy trafi gra, ale według Space Monkey Program zagramy na PC, PS4 i Xboksie One. Czy gra trafi też na Switcha - to się jeszcze okaże.