LawBreakers - zainteresowanie poniżej oczekiwań, ale twórcy nie tracą nadziei

Patryk Purczyński
2017/10/26 19:17
2
0

- Na razie nie mamy wystarczającej liczby graczy - przyznaje Cliff Bleszinski, twórca LawBreakers. Daleki jest jednak od dramatyzowania.

LawBreakers - zainteresowanie poniżej oczekiwań, ale twórcy nie tracą nadziei

LawBreakers nie cieszy się takim zainteresowaniem, na jakie liczyła ekipa Boss Key Productions ani tym bardziej takim, jakiego należałoby się spodziewać po produkcji Cliffa Bleszinskiego. On sam zachowuje jednak zimną krew. - Wszystko, co muszę zrobić, to podtrzymać odpowiednią liczbę osób grających równolegle. W ten sposób upewnię się, że jeśli ktoś dołączy do rozgrywki, matchmaking zadziała na tyle dobrze, by połączyć ludzi, a jednocześnie zasygnalizuję wszystko, nad czym aktualnie pracujemy - mówi.

Bleszinski zwraca również uwagę na bardzo pozytywne wrażenie, jakie na odbiorcach zostawia LawBreakers. - Wszyscy, którzy w to zagrali, zakochali się. Wystarczy spojrzeć na recenzje na Steamie, gdzie niemal 90 proc. z nich jest pozytywnych. Prawda jest jednak taka, że na razie nie mamy wystarczającej liczby graczy. Mamy małą, raczkującą społeczność, z którą nieustannie się komunikujemy. Jesteśmy całkowicie transparentni co do aktualizacji i łatek, nadal pracujemy nad długoterminowymi rzeczami, które zaplanowaliśmy dla gry - zapewnia.

GramTV przedstawia:

Współzałożyciel Boss Key Productions zawsze może spojrzeć na sukcesy innych produkcji, które również miały trudne początki, jak Rocket League, Warframe, a nawet Minecrafcie. Czas pokaże, czy LawBreakers podzieli ich los.

Komentarze
2
dariuszp
Gramowicz
27/10/2017 09:05

Ich problemem jest to że zrobili Overwatch bez zastanowienia się nad tym co Overwatch zrobiło dobrze. Oni zrobili przeciwieństwo Overwatch i z tego powodu w ich grę na Steam gra średnio 150 osób.

Moooras
Gramowicz
27/10/2017 08:04

Rocket League miało trudny początek? Mówimy o tej grze, która na premierę trafiła do PS+ i została ściągnięta przez X milionów ludzi, którzy do dziś w to grają (w tym ja)?