To gigant podobno zadecydował o ich wyłączeniu. Ale nie tylko...
To gigant podobno zadecydował o ich wyłączeniu. Ale nie tylko...
Jak donosi The Wall Street Journal, przedstawiciele Disneya usłyszeli słowa krytyki na temat mikrotransakcji w grze, więc postanowili na nie zareagować. Jimmy Pitaro ostatecznie zadzwonił do Andrew Wilsona. Pitaro miał mu powiedzieć, że mikropłatności powinny być zablokowane do momentu znalezienia najlepszej opcji. Efekt? EA bardzo szybko zdecydowało się na zmianę zdania odnośnie mikrotransakcji. W tej chwili są one wyłączone.
Disney jednak nie jest tutaj bohaterem. Plotka głosi również, że gigant miał wpływ na wcześniejsze decyzje odnośnie mikropłatności. Jak się okazuje, Star Wars: Battlefront II miał mieć podobny system jak w Overwatch, czyli z mikrotransakcjami opartymi jedynie o skórki. Nie miałyby one jednak wpływu na rozgrywkę, a na wygląd bohatera. Na takie rozwiązanie nie przystał jednak... Lucasfilm, czyli firma podlegająca pod Disneya. Ostatecznie zmieniono więc całą koncepcję.