Choć akcja toczy się w dystopijnym, post-brexitowym Londynie, to gra zawiera ważny przekaz o podziałach we współczesnym świecie.
Choć akcja toczy się w dystopijnym, post-brexitowym Londynie, to gra zawiera ważny przekaz o podziałach we współczesnym świecie.
Akcja Watch Dogs Legion toczy się w niedalekiej przyszłości, w post-brexitowym Londynie. Choć Ubisoft zahacza o politykę, nie chce przedstawiać własnych opinii, a pokazać pewną sytuację. Jak podkreśla dyrektor kreatywny, Clint Hocking, w Watch Dogs Legion chodzi o pokazanie nadziei.
Ubisoft kieruje się pewnymi wytycznymi i to jest świetne. Każda gra jest jednak samodzielnym produktem, a w Watch Dogs Legion jest pewien przekaz. Chodzi o to, że nawet we współczesnym świecie ludzie są podzieleni, pewne siły skłaniają ich do zwracania się przeciwko sobie, populacje zwracają się przeciwko sobie. Ta gra mówi o nadziei.
Hocking dodał, że zespół twórców odpowiada za to, by powiedzieć coś o kulturze, którą reprezentuje lub tworzy i zrobić to z szacunkiem. Antagoniści w Legion nie są politykami ani nie popierają żadnej strony politycznej, to prywatna firma zajmująca się systemami bezpieczeństwa. Choć pokazanie Brexitu w grze może odrzucić wielu graczy, Hocking uważa, że twórcy są na to gotowi.
Gdy tworzycie kulturę i macie coś do powiedzenia, niektórzy ludzie nie będą się zgadzali z waszą perspektywą i opinią. Jest to w porządku. To część naszej pracy, ponosimy za to odpowiedzialność. Mam nadzieję, że pokazanie w grze nadziei sprawi, że odbiorcy będą chcieli spróbować zrozumieć więcej, pojąć, co chcieliśmy przekazać.
Watch Dogs Legion było prezentowane na konferencji Ubisoftu na E3 2019 – zapraszamy do obejrzenia zwiastuna i fragmentów rozgrywki.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!