Jak wiadomo, od czasu, gdy marką Star Wars zajął się Disney, to Electronic Arts udostępniono licencję na tworzenia gier w realiach Gwiezdnych Wojen. Najnowszą grą w portfolio EA będzie wyprodukowane przez Respawn Entertainment Star Wars Jedi: Fallen Order i jeśli zastanawiacie się, dlaczego EA nie przeforsowało silnika Frostbite w rzeczonej produkcji, to mamy kilka konkretów wprost od szefa studia i reżysera tytułu.
W rozmowie z redakcją Game Informera wspomniani Vince Zampella i Stig Asmussen potwierdzili, że zanim omawiana gra stała się Star Wars Jedi: Fallen Order, była zupełnie innym projektem. Szczegółów w tym zakresie nie poznaliśmy, ale ten zainicjowano jeszcze zanim studio Respawn Entertainment zostało przejęte przez Electronic Arts. Ostatecznie poprzednie produkcje studia korzystały ze zmodyfikowanej wersji silnika Source, więc dlaczego tym razem Unreal Engine? Bo łatwiej było znaleźć osoby do pracy, przekonuje Zampella. Jednocześnie Asmussen wyraża uznanie dla możliwości silnika nawet w rękach pojedynczego dewelopera. Tym samym, gdy pisano pierwsze linie kodu Star Wars Jedi: Fallen Order, Respawn był jeszcze niezależnym studiem, a o wykorzystaniu Frostbite nie było mowy. Co ciekawe, po przejęciu ekipy EA w żadnym punkcie nie wymuszało, by nowe gry korzystały z Frostbite. Wydaje się to zbawienne, po rewelacjach dotyczących pracy na silniku, którymi podzielili się deweloperzy ze studia BioWare.
Czym mogło być Star Wars Jedi: Fallen Order? Zapewne kiedyś się tego dowiemy, a tymczasem pozostaje nam czekać do zaplanowanej na 15 listopada premiery tytułu. Gra zmierza na PC, PlayStation 4 i Xboksa One.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!