Kolejna porcja doniesień dla fanów nadchodzącej gry studia Techland, czyli Dying Light 2. Po tegorocznych targach E3 wiemy o tytule nieco więcej, wraz z przybliżoną datą premiery, która przypada na wiosnę 2020 roku. Wśród wielu atrakcji, które mają pchnąć markę polskiego studia na nieznany dotąd poziom, jest rozbudowane drzewko wyborów, które realnie zmienią wykreowany na potrzeby gry świat i przebieg linii fabularnej. Te nie będą jednak proste, a ich konsekwencje nie zawsze będą dla nas jasne – przekonuje Kornel Jaskuła z Techlandu.
W rozmowie z redakcją DualShockers Jaskuła przyznał, że projektując drzewko wyborów, twórcy inspirowali się życiowymi sytuacjami. W Dying Light 2, tak jak w życiu, będziemy podejmować rozmaite decyzje, nie wiedząc, czy te w dłuższej perspektywie okażą się dla nas zbawienne, czy też przysporzą nam dodatkowych problemów. Żaden wybór nie pozostanie bez znaczenia, a ich konsekwencje mogą nam odbijać się czkawką jeszcze przez wiele godzin gry. Co ważne, na każdym kroku gra automatycznie zapisze nasze postępy, co uniemożliwi nam powrót do momentu podejmowania decyzji i jej zmianę. W grę w chodzi jedynie rozpoczęta na nowo sesja lub wizyta w świecie gracza, który w kluczowym momencie zdecydował inaczej.
Podsumowując, twórcy coraz mocniej akcentują wielki potencjał Dying Light 2 dla przechodzenia gry wielokrotnie, a gdy doświadczenia każdego gracza mają być na swój sposób unikatowe, to zapewne niejednokrotnie zdziwimy się konsekwencjami wynikającymi z pozornie prostych wyborów. Pozostaje nam jedynie cierpliwie czekać do wiosny. Tytuł zmierza na PC, PlayStation 4 i Xboksa One.
Sprawdź bogatą ofertę gier na PC i konsole w sklepie Sferis.pl.